Witam wszystkich serdecznie.Kolejne dni, miesiąc w który wkroczyliśmy niespodziewanie, nie bacząc, że za Nami pozostały coniektóre wydarzenia..Artykuł, kolejny które są moim zdaniem najlepszym łącznikiem, ze społeczenstwem..oto jego treść, sens w nim zawarty, najlepiej przedstwi NAS, NASZE działania, wydarzenia Artykuł, który ukazał się w Gazecie Regionalnej.....2.08.2013r...
,,Nigdy nie zestarzeje się serce, które kocha ‘’- Sokrates
Kolejna kartka z kroniki wydarzeń Naszego Rodzinnego Domu Seniora ,,LEŚNE-ZACISZE” w Żarach,- Jak jedna z wielu kartek , z pamiętnika każdego z Nas . Bo czymże się różni ONA od osobistych wspomnień?. Długością życia i całokształtem problemu. Przelewania myśli, spostrzeżeń i wydarzeń każdego dnia . Są w nich zawarte Nasze osobiste przemyślenia, marzenia. I tymże spostrzeżeniami chciałabym się móc z Państwem dzielić. Ażeby ten tajemniczy świat starości, różnie odbierany, różnie komentowany przełamał barierę wstydu i pogardy. Otworzyłam okno i drzwi, żeby każdy mógł wejść, zobaczyć, podzielić się spostrzeżeniami i wrażeniami. Żeby mógł podzielić się z pensjonariuszami ich radościami i troskami dnia codziennego w takim DOMU . Żeby ICH świat w przyszłości mógł stać się lepszym i piękniejszym . Nie tylko dla moich obecnych pensjonariuszy. Dla przyszłego pokolenia. Propagowanie godnej starości . ,,
Młodość to wieniec róż, starość to
wieniec cierni” ….
Starość, to jak 5- 10 – 15… Czas ku niej biegnie nieubłagalnie. A piękno w niej zawarte, rzadko bywa zauważalne . Gdy każdy z Nas zacznie o niej chwilami myśleć, i uczestniczyć w budowaniu, tworzeniu lepszej i godniejszej swojej, swoich bliskich starości, zacznie być ONA GODNIEJSZA . Ale dzisiaj, teraz. Przełamać stereotyp miłości dotyczącej sprawowania opieki nad bliskimi. Pracując, nie mając czasu dla rodzica, dziadka, rzadko dostają Oni to, czego potrzebują.. Dlatego cieszę się, ze wspaniałomyślności władz w umożliwieniu dofinansowania do pobytu w Naszym DOMU. Teraz każdy może się starać o pobyt w NIM. Póki każdy z Nas ma sprawne ciało i umysł nie mamy wyobraźni co dzieje się z takim człowiekiem w środku. . Łatwo jest oceniać innych. Ironizować problem, oceniać drugich zajmujących się tym tematem . Z boku , każdy problem, sytuację widać inaczej. To, czym się zajmuję, jest wielką głębią pracy , odpowiedzialności, w problemach starości , zagadek i tajemnicy Ich charakterów, całokształtu Ich życia, spostrzeżeń osobistych , nieuniknionych porażek z uwagi na szereg połączeń w tych ludziach od okresu dzieciństwa po młodość i starość. Chorób, różnorodności stanów psychicznych i fizycznych i emocjonalnych . Pragnęłabym tylko większej współpracy ze światem zewnętrznym, medialnym, społecznym . Nie tylko w ocenie krytycznej , gdy nastąpi problem. Wiem, jakie to jest ważne dla osób będących u mnie , gdzie po drugiej stronie Naszych drzwi, jest świat piękna, zdrowia i sprawności. Nawet nie zauważyłam, kiedy ten charakter pracy, ta niesamowita więź z tymi ludźmi wpłynęła na tworzenie moich inspiracji , wzbogacając tym samym moją osobowość i wrażliwość . Moi pensjonariusze są moimi pierwszymi odbiorcami i krytykami. To do nich kieruję moją początkującą twórczość o tematyce ICH jesieni życia , z momentów radosnych , oraz z problemów w danym momencie zaistniałych , które są najlepszą inspiracją do tworzenia. Potrafią często z radosnych uniesień, popadać w apatię. Staram się im pokazać, że zależy mi na Ich godnej starości, że samej ciężko walczyć jest o coś, co tak długo było tematem tabu. Bez współpracy, wzajemnego zrozumienia nie stworzymy piękniejszej jesieni życia. Gdy widzę ich łzy wzruszenia, czytając , wiem że jest to pozytywny łącznik z odbiorcą. R.D.S. ,,LEŚNE – ZACISZE ‘’ doznało wielkiego zaszczytu 24.07.2013. Odwiedzili NAS przedstawiciele DOMU KOMBATANTA z Zielonej Góry. Pani Dyrektor, z pracownikami , oraz pensjonariuszami. Zaszczycili Nas swoją obecnością również przedstawiciele Naszego miasta, MOPS-u, oraz Pani W-ce starosta Danuta Madej. Przedszkolaki ,,Chatka – Puchatka” zebrali wiele owacji za odtańczonego Krakowiaka. Przy akompaniamencie gitary , Pan Krzysiu- psycholog wprowadził Nas wszystkich w świat wspomnień . Integracja. Wymiana doświadczeń, aplauz po obejrzeniu , porównania warunków i ocenie Naszego Domu uczyniły, że mój obecny stan psychiczny polepszył się. Pani dyrektor na bazie doświadczeń, mnie, koleżance po fachu , raczkującej w tak trudnym zajęciu, dała dużo wsparcia psychicznego. Uświadomiła mi o ciężarze pracy, odpowiedzialności , oraz wynikłych w niej niespodziankach . Tak z ludźmi starszymi , jak często i rodzinami. Uświadomiła mi o różnorodności problematyki tej pracy. O Sukcesach i porażkach . O przyszłości w tego typu mniejszych placówkach. Jeszcze bardziej uświadomiłam sobie , jak krucha jest nić miłości do goryczy . Jak krótko może być zapamiętywane dobro, jak długo zło. Lekcja twardości, gdy się chce brnąć dalej, do przodu , tworzyć dobro i piękno dla starszych ludzi. Jest to po części niemałe wezwanie. Tym bardziej zrozumiałam, że zajęłam się propagowaniem, tworzeniem czegoś, co budzi podziw , współczucie ale i krytykę . Jest nielekkie, ale proste w ocenie z boku. Ale jak bardzo nieodzowne i potrzebne, z każdym dniem utwierdzam się w głębszym przekonaniu o słuszności wyboru. Nie zawsze wytłumaczalne postępowanie w ocenie ludzi starszych. W zależności od Ich osobowości, charakterów i całego bagażu przeszłości..,, Starość – to jesień życia; powinien to być okres owocowania, ale człowiek rzadko ma uczucie, że jego życie było owocne’’….,
Definicje starości, aforyzmy, często smutne, przygnębiające czy ktoś kiedyś zastanowił się, DLACZEGO??? …Ileż prawdy jest w tych sentencjach…. Chyba wiele. Ale dobrze, że potrafimy je śledzić, analizować i przyjmować po części do siebie.. Są przecież cząstką Nas, obserwacją życia wokół . Nie analizując, nie zauważymy problemu. Jesteśmy często egoistami dla siebie. Nie chcąc widzieć problemu z boku, ale w ocenie drugich , pierwsi……Ku zadumie wszystkich, te słowa kieruję…..
Przedsionek …
Zawirowani życiem, spieszymy się każdego dnia..w przyszłość. Nie dostrzegając upływu lat . Jakby każdemu z Nas dane było przeżyć co najmniej 250 lat. Patrzymy w prawo, patrzymy w lewo. Dookoła kręci się cudowny świat.. Rodzą się dzieci, umierają starcy..Dopiero, gdy problem dotyczy NAS , zatrzymujemy się na chwilę. W zadumie, w smutku, krótkiej refleksji ..Nie! Ten problem, ominie przecież NAS. Tak by się chciało przejść pięknie przez życie. Być ciągle młodym. Sprawnym fizycznie a jeszcze bardziej, psychicznie. Gdy mamy …naście, lub ..dziesiąt lat, ten próg starości jest tak odległy, tak niedostępny , oddalony przez dziesiątki bram . Otwórzmy oczy i powiedzmy sobie, że ten świat starości jest tylko krótkim przedsionkiem od dzieciństwa, młodości…do nieuniknionej starości .
Danuta Sobieraj, lipiec 2013
Nasi goście DOM KOMBATANTA z ZIELONEJ GÓRY,,,,,Dziękujemy serdecznie za zaszczytne odwiedziny,,,
Moje kochane dziewczyny....
Nasza kochana babciunia....
Nasze kochane dzieciaczki z CHATKI-PUCHATKA...odtańczyli Krakowiaka...kibicowali IM wszyscy goscie
dziadek oczywiście uraczył Nas swoją grą na akordeonie. Obok Pana Krzysia, z cudowną grą n gitarze, śpiewem, połączyliśmy się jeszcze bardziej w cudowną atmosferę spotkania....
Jeszcze będą kolejne wydarzenia w ASZYM DOMU, Kolejne cudowne spotania u Nas, i w gścinnych progach innych chetnych , dla których starośc, to nic strasznego...po prostu krótki przedsionek życia....
Mogłabym tak pisać i pisać. Ciekawi mnie, czy po drugiej stronie znajdzie się ktoś podobny do mnie. Ktoś, Kto tak bardzo czuje potrzebę tworzenia, działania w tym samym kierunku co JA. ktoś,kto kiedyś chętnie dołączy do mnie, żeby tego typu placówki były światłem, oknem na starość. Na piękniejszą i godniejszą jesień życia....Mam nadziej, że czas działa na Naszą korzyść. Bo jak każdy z Nas chciałby przejść tą drogę?????